Mamy nadzieje, że zima już odchodzi na dobre i na początku marca będziemy mogli już rozpocząć prace na budowie. Po wielu dyskusjach i kłutniach postanowiliśmy, że zaczynamy od ocieplenia domu z zewnątrz. Wiemy, że przed ociepleniem powinniśmy wstawić okna, ale fachowiec z wielkim bólem poszedł nam na rękę i na końcu obropi okna. Poprostu mieliśmy tyle włamań, że boimy się o okna... a w końcu to nie mały wydatek. Po ociepleniu będą wstawiane okna. Podpisaliśmy także umowe z firmą, która zamjmuje się ochroną budynków, oni także mają założyć nam alarm. Umówiliśmy się z nimi, że założą alarm w ten sam dzień co będą montowane okna. W środku będą działać na początku dwie ekipy. Elektryk a za nim będą podążali fachowcy od tynków. JEDYNYM PLUSEM TEGO WSZYSTKIEGO JEST to, że panowie od tynków i elewacji zewnętrznej mieszkają daleko od Kielc i będą spać na budowie. Mamy także umówionego fachowca na położenie płytek. Podłogi zamówiliśmy w firmie, która ułoży nam je sama. Drzwi także mamy zamówić z montażem. Niestety, te rzeczy powinniśmy zrobić sami, ale pracujemy od rana do wieczora i nie mamy czasu :( Niegocjujemy ceny własnie z Panem, który ma się zająć tapetami oraz malowaniem ścian. Mam nadzieje, że wszystko pójdzie po naszej myśli :) Życze miłej niedzieli ;0)