Trafiony-zatopiony :((
Dzisiaj zaczeli zalewać fundamenty, do godz 18 szło super, poza tym , że gruszka zamiast o 15 przyjechała o 16.30. Potem pojawiły się chmury i grad, ulewa, oberwanie chmury. Zalewanie fundamentow trwa nadal, deszcz pada na działce są zakopane 4 samochody, 2 gruszki i koparka. SZOK!!! Budowlaniec z nerwów wychodzi, mąż też a ja to już nawet szkoda gadać... Mam nadzieje, że uwiną się z tym i zakończy się to pozytywnie... :( Oto mój pierwszy dzień budowy nowego domu...Domu na który, tyle czekałam...
A TO OSTATNIE ZDJĘCIE PRZED NAJDEJŚCIEM BURZY